Mazowsze. Chciał odzyskać telefon, więc śmiertelnie dźgnął swojego rodaka. Teraz grozi mu dożywocie

W środę, 7 grudnia, około 6.30 policjanci z Komendy Powiatowej Policji w Otwocku dostali zgłoszenie o rannym mężczyźnie leżącym na chodniku, który potrzebował pomocy medycznej. Miał dwie rany kłute w okolicy szyi i po reanimacji został zabrany do szpitala. Tam mimo udzielanej mu pomocy medycznej zmarł. Był to 43-letni obywatel Ukrainy.

Powiadomiona o zdarzeniu Prokuratura Rejonowa w Otwocku wszczęła śledztwo. Policjanci pionu prewencji, grupa dochodzeniowo-śledcza oraz kryminalni pod nadzorem prokuratora przeprowadzili oględziny, zabezpieczyli ślady, potencjalne dowody i ustalili wstępne okoliczności zdarzenia. Przeprowadzone czynności wskazały, że zgon mężczyzny nastąpił rano wskutek dźgnięcia nożem - przekazała mł. asp. Paulina Harabin z Komendy Powiatowej Policji w Otwocku.

Po analizie okolicznego monitoringu i dowodów zebranych w sprawie w ciągu czterech dni jako sprawcę zabójstwa policja wytypowała 39-letniego rodaka zmarłego. Jak ustalono, obcokrajowiec od jakiegoś czasu przebywał w Polsce, pomieszkując w różnych punktach noclegowych. W zeszły poniedziałek mężczyzna został zatrzymany na terenie powiatu lubelskiego. Był zaskoczony policyjną akcją i nie stawiał oporu.

Następnie 39-lateni obywatel Ukrainy został doprowadzony do Prokuratury Rejonowej w Otwocku, gdzie usłyszał zarzut zabójstwa. Mężczyzna przyznał się do winy. Jak wyjaśnił bez żadnej refleksji i bez żadnego wahania dźgnął nożem poszkodowanego, gdyż ten nie chciał mu zwrócić telefonu.

Sąd na wniosek prokuratury zastosował wobec podejrzanego środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania na okres 3 miesięcy. 39-latkowi grozi kara dożywocia.