Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Rezydencja Bractwa. Tajemniczy klub, instytucja, a może sekta?

Redakcja
Rezydencja Bractwa. Tajemniczy klub, instytucja, a może sekta?
Rezydencja Bractwa. Tajemniczy klub, instytucja, a może sekta? fb.com / Rezydencja Bractwa
Świetne imprezy, piękne kobiety, a może treningi rozwoju osobistego? Na Mokotowie powstała Rezydencja Bractwa. Mężczyźni przychodzą tam, by „zrozumieć, doświadczyć i przeżyć”.

Kilka osób poinformowało nas, że w Warszawie pojawiła się tajemnicza instytucja. Rezydencja Bractwa - według informacji, do których dotarliśmy - ma być ekskluzywnym miejscem spotkań wpływowych, bogatych mężczyzn z pięknymi i inteligentnymi kobietami. Wszystko w oparach drogich alkoholi i przy dźwiękach odpowiedniej muzyki.

- Chcą tam organizować imprezy, na których będzie dużo więcej kobiet niż facetów. Prominentni ludzie. Kobiety mają mieć wstęp wolny, dostęp do baru itp. Faceci za wejście muszą zapłacić i to nie mało - tłumaczy nam jedna z dziewczyn, która dostała zaproszenie na przyjęcie. Nie chcę powiedzieć nic więcej i wyjaśnia, że więcej dowiemy się od Juliana, który organizuje imprezy w Rezydencji.

Nim skontaktowaliśmy się z Julianem, szukamy informacji w internecie. Rezydencja Bractwa posiada oficjalny profil na Facebooku. Pojawiają się na nim filmiki. Ostatni z 16 października. Chłopak w rytm spokojnej muzyki opowiada o… kobietach. Kolejne wideo opowiada o samym miejscu w następujący sposób. „To coś więcej niż klub. To więcej niż wszystko, o czym kiedykolwiek słyszałem” - wyjaśnia w języku niemieckim młody chłopak podpisany jako Przemysław Strzelecki.

Posted by Rezydencja Bractwa on 8 październik 2015

Sprawa robi się intrygująca, tym bardziej, że w sieci opinie na temat miejsca są pozytywne. Co prawda, ludzie kojarzą Rezydencje Bractwa raczej jako klub i dyskotekę niż miejsce dyskretnych spotkań. „Elegancja Francja, obsługa z klasą i muzyka… och! Ale dlaczego tak dużo pań?” - pyta jednak z internautek.

Postanowiliśmy skontaktować się z Julianem, który prowadzi Rezydencję Bractwa. Okazuje się, że wcześniej był znany z organizowania szkoleń dotyczących pewności siebie, podrywu i relacji damsko-męskich. Ostatnio głośno było o jednym ze szkoleń w Szkole Głównej Handlowej w Warszawie, podczas którego kazał uczestnikom bić się po twarzy. Wszystko w ramach innowacyjnych metod, które proponuje.

Czy tym razem również chodzi o pewność siebie i umiejętność uwodzenia kobiet? - To jest wyższy stopień wtajemniczenia. Techniki podrywu i pewność siebie to jest sam początek - tłumaczy na wstępie Julian Chwalewski, trener rozwoju osobistego, który studiował aktorstwo w Łodzkiej PWSFTiT, a teraz jest właścicielem Rezydencji Bractwa.

Sam, w kilku rozmowach przyznawał, że inspiruje się metodami Lee Stasberga, Stanisławskiego - a więc mistrzów sztuki aktorskiej. Można się zastanawiać, na ile jest to prawdziwe oblicze 23-letniego coacha, a na ile gra. - Gdy przychodzą do mnie klienci biznesowi to mówię, że jestem przeciwnikiem uwodzenia kobiet. Spowoduję, że to kobiety będą uwodziły ich - tłumaczy z pasją. - Poprzez to, że zrozumiemy w jaki sposób funkcjonujemy my, a także inni ludzie, zbudujemy w sobie wartość. Będzie to wpływać na relacje damsko-męskie, nasz status społeczny, relacje biznesowe i wszystkie inne - przechodzi w bardziej mentorski ton.

Nie interesują nas jednak szkolenia i działalność trenerska, ale to, co dzieje się w willi przy Alei Wilanowskiej.
- Tam odbywają się wydarzenia. Ktoś do nas przychodzi i może coś zrozumieć, doświadczyć i przeżyć. To są doświadczenia psychofizyczne, a nawet w pewnym sensie duchowe - odpowiada tajemniczo.

Z jednej strony słychać głosy, że to klub, gdzie świetnie się imprezuje, z drugiej - na podstawie filmików - wnioskujemy, że to rodzaj szkoły, a może nawet wspólnoty. Zastanawia nas jednak kto może pojawić się w tym miejscu. - Zazwyczaj to są ludzie, którzy sporo już w swoim życiu doświadczyli i chcą doświadczyć więcej. Często są przedsiębiorcami i mają otwarte głowy, wychodzą ze wszelkich ram - słyszymy w odpowiedzi.

Te słowa zbyt dużo nie wyjaśniają. Tworzą pewną aurę tajemniczości, którą szef Rezydencji Bractwa ewidentnie utrzymuje. - Nie każdy to zrozumie. Nie każdy ma czas i jest gotowy na pewnego rodzaju przeżycia - słyszymy w rozmowie. Co dzieje się w willi na Mokotowie? Tego do końca nie wiadomo. Na razie nie działa również oficjalna strona tego miejsca. Co jakiś czas pojawiają się jedynie filmiki na Facebooku Rezydencji, w których mężczyźni wypowiadają się o kobietach i komentarze uczestników imprez.


Jeśli jesteś zainteresowany patronatem naszemiasto.pl – napisz pod adres [email protected]
Jeśli chciałbyś zrobić projekt niestandardowy z naszemiasto.pl – napisz pod adres [email protected]

od 7 lat
Wideo

echodnia Drugi dzień na planie Ojca Mateusza

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto